Rok 2025 okazał się bardzo ciekawy jeśli chodzi o podróże. Nie byłem może aż tak daleko jak rok wcześniej, ale i tak czuję się spełniony. Wróciliśmy na Grenlandię, poznaliśmy Wyspy Owcze, zimą dotarliśmy na Lofoty. W ekspresowym tempie zwiedziliśmy stolicę Francji, co też było ciekawym doświadczeniem. Po raz kolejny wróciłem na Svalbard, ale to już coroczny standard. Zaczęliśmy też robić mniejsze i krótsze wypady, obliczone na 1-2 dni - dwukrotnie odwiedziliśmy Czechy jesienią i zobaczyliśmy Lublanę, stolicę Słowenii.
Po raz kolejny muszę podziękować Ewuni, której energia, organizacja i zdolność przekonywania mocno ułatwiają wszystkie te wyjazdy. Tak naprawdę mamy już plany na ileś kolejnych lat...
Plany na przyszły rok są dość rozległe, już za kilka dni ruszamy na Bliski Wschód. No i mamy dość poważny projekt wycieczkowy na koniec lata, o wiele dalej, w rejon świata gdzie jeszcze oboje nie byliśmy. Poza tym sporo licznych drobnych wypadów po Polsce i okolicznych krajach. Z pewnością nie będziemy się nudzić.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz