Czerwiec był mocno rowerowym miesiącem, choć ilość wycieczek nie była jakaś imponująca. Przejechałem 1100 km, z czego niemal 800 zrobiłem na trzech dłuższych trasach - do Kazimierza Dolnego, do Ostrołęki i wokół Wielkich Jezior Mazurskich. Pozostałe 300 km to przejażdżki po Warszawie i jej okolicach.
Lato jest gorące i burzowe, ale na szczęście wszystkie te trasy udało mi się przejechać unikając długiej jazdy w deszczu (choć samego deszczu nie uniknąłem). Muszę przyznać, że długość dnia pozwala na tego typu trasy, choć rzeczą limitującą w moim przypadku są upały, których bardzo nie lubię. To one ograniczają moją średnią na trasie i to przez nie ciężko mi pokonywać jeszcze dłuższe dystanse. Mam w planach trasy około 400 km, ale muszę poczekać na nieco chłodniejsze dni.
Mapka tradycyjnie pokazuje wszystkie moje wycieczki, których długość przekroczyła 30 km. Choć na lipiec mam pewne plany urlopowe, to postaram się pokonać równie duży dystans.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Ostatnie kilka dni spędziłem na Litwie. Celem wyjazdu było zwiedzenie Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej. Jest to może dość nietypowy ...
-
Wyprawa do Skandynawii w 2018 roku to kolejny mój wyjazd w te piękne rejony. Od kilku lat właśnie tam odnajduję spokój i piękną przyrodę....
-
Czerwiec tego roku jest bardzo upalny. Mimo że jeżdżę ostatnio sporo na rowerze, to nie przekraczam zazwyczaj trzech godzin, bo później s...
-
Ten rok jeśli chodzi o wakacyjne wypady jest zdecydowanie skandynawski. Byłem już na objazdowej trasie po Norwegii (czytaj tu ), ale ma...
-
Tegoroczny czerwiec mogę określić miesiącem dłuższych rowerowych tras. Dość wyjątkowym zbiegiem okoliczności niemal w każdy weekend mam woln...
-
Lipiec był dla mnie pod kątem rowerowym niemal straconym miesiącem. Jazdy było tyle co nic. Najpierw dwa wyjazdy urlopowe (czytaj tu ),...
-
Lipcowy wyjazd do Norwegii planuję już od kilku miesięcy i od początku w głowie miałem dość ogólny zarys trasy. Tym razem nie chcę jecha...
-
Jak co roku w sierpniu, biorę udział w niełatwym i ciekawym przygodowym przedsięwzięciu znanym jako Bieg Katorżnika. Nazwa jest niewinn...
-
Początek czerwca 2018 roku spędzam w zupełnie odmiennym miejscu i klimacie. Od kilku lat najbardziej pociąga mnie surowa północ i tym ...
-
Wyjazd na Białoruś planowałem na wiosnę tego roku. Jednak w międzyczasie miałem wypadek i operację, która poskładała moją twarz do kupy. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz