Grudzień okazał się w tym roku wyjątkowo pogodny i wyjątkowo ciepły. Poza kilkoma dniami, gdy padał deszcz, warunki pozwalały na częste rowerowe wycieczki. Co prawda szybko zapada zmrok, ale przy jeździe w granicach miasta to nie jest największa przeszkoda.
Udało mi się pokonać w grudniu 660 km, co jest chyba moim rekordem jeśli chodzi o ten miesiąc. To w ogóle jeden z lepszych miesięcy w ciągu całego roku, jeśli chodzi o wynik liczony ilością przejechanych kilometrów. Nie było co prawda jakiś spektakularnych wycieczek, ale i tak jestem bardzo zadowolony.
Mapka tradycyjnie pokazuje wszystkie trasy dłuższe niż 30 km. Wyszło tego dość dużo, choć jak sam zauważam - często wracam w te same rejony, a innych właściwie nie odwiedzam. To chyba kwestia infrastruktury rowerowej, ruchu samochodów i po prostu przyjemności z jazdy w niektórych miejscach. Liczę, że w styczniu nie przyjdą jakieś wielkie śnieżyce i że nadal będę mógł sporo przemieszać się rowerem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Ostatnie kilka dni spędziłem na Litwie. Celem wyjazdu było zwiedzenie Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej. Jest to może dość nietypowy ...
-
Wyprawa do Skandynawii w 2018 roku to kolejny mój wyjazd w te piękne rejony. Od kilku lat właśnie tam odnajduję spokój i piękną przyrodę....
-
Czerwiec tego roku jest bardzo upalny. Mimo że jeżdżę ostatnio sporo na rowerze, to nie przekraczam zazwyczaj trzech godzin, bo później s...
-
Ten rok jeśli chodzi o wakacyjne wypady jest zdecydowanie skandynawski. Byłem już na objazdowej trasie po Norwegii (czytaj tu ), ale ma...
-
Tegoroczny czerwiec mogę określić miesiącem dłuższych rowerowych tras. Dość wyjątkowym zbiegiem okoliczności niemal w każdy weekend mam woln...
-
Lipiec był dla mnie pod kątem rowerowym niemal straconym miesiącem. Jazdy było tyle co nic. Najpierw dwa wyjazdy urlopowe (czytaj tu ),...
-
Lipcowy wyjazd do Norwegii planuję już od kilku miesięcy i od początku w głowie miałem dość ogólny zarys trasy. Tym razem nie chcę jecha...
-
Jak co roku w sierpniu, biorę udział w niełatwym i ciekawym przygodowym przedsięwzięciu znanym jako Bieg Katorżnika. Nazwa jest niewinn...
-
Początek czerwca 2018 roku spędzam w zupełnie odmiennym miejscu i klimacie. Od kilku lat najbardziej pociąga mnie surowa północ i tym ...
-
Wyjazd na Białoruś planowałem na wiosnę tego roku. Jednak w międzyczasie miałem wypadek i operację, która poskładała moją twarz do kupy. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz