Zazwyczaj robię miesięczne podsumowania moich aktywności rowerowych, czasem dwumiesięczne. Dziś wyjątkowo robię podsumowanie kwartalne.
Początek 2022 roku okazał się mało rowerowym okresem. Pogoda po prostu nie zachęcała do żadnych dłuższych wycieczek niż kilkanaście kilometrów. W dodatku styczeń i część lutego przeznaczyłem pod większą ilość treningów biegowych. Mimo że samych aktywności rowerowych było ogólnie sporo, to jednak na takie dłuższe poczekałem dopiero do marca. A sama końcówka lutego i marzec - to okres wybitnie nerwowy. Przyczyną jest oczywiście wojna na Ukrainie. Ciężko cieszyć się w takiej sytuacji z piękna przyrody i po prostu nie miałem jakoś ochoty na większą ilość wycieczek. W dodatku zaangażowałem się w bezpośrednią pomoc osobom zmuszonym uciec z Ukrainy, co jeszcze bardziej ograniczyło czas wolny. Ograniczyło - to nie oznacza, że nie było go w ogóle, bo jednak trochę pojeździć się udało.
W styczniu pokonałem zaledwie około 100 km, w lutym 140 km, a w marcu 400 km. Różnice jak widać spore, choć ogólna suma jak na cały kwartał jest bardzo mała. Liczę, że wiosna przyniesie znaczną poprawę ilości i długości wycieczek, a sytuacja na wschodzie choć ciężka dla Ukrainy, pozwala mieć nadzieję, że latem będzie już mniej smutnych myśli.
Tradycyjnie wrzucam mapkę z wszystkimi trasami powyżej 30 km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz