czwartek, 31 maja 2018

Rowerowe podsumowanie maja 2018

Maj właśnie się kończy. Jutro wyruszam na daleką północ. Dziś jednak postanawiam nieco podsumować wszystkie rowerowe wycieczki z kategorii "małe" z maja. Łącznie 400 km, więc bardzo mało, ale mam szalony okres w pracy i ciężko się wyrwać gdzieś dalej lub częściej.


Dziś w ramach rozruchu przejechałem 46 km. Przez Wilanów ruszam na Siekierki. Tam zawsze w miarę pusto i przyjemnie.


Po pokonaniu Wisły skręcam nieco na południe i przecinam niską zabudowę Wawra. Okazuje się że w Międzylesiu wybudowano całkiem fajne ścieżki rowerowe i tunel pod linią kolejową. To ułatwia życie kierowcom. Jadę na wschód, aż docieram do Centrum Zdrowia Dziecka.



Potem mam do wyboru - jechać cały czas dalej, dociągnąć do Rembertowa i wracać jakoś przez centrum Warszawy, albo znów wracać przez Wawer i most Siekierkowski. Wybieram drugą opcję. Teraz ponownie jadę pustymi ulicami, potem wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego i wreszcie na moment zatrzymuję się na moście. Stąd zawsze pięknie prezentuje się centrum miasta w czasie zachodu słońca.



Potem jadę na południe wzdłuż Wisły, przez Siekierki, Zawady i Wilanów. Słońce zachodzi, ale nawet wtedy trasa nie traci swego uroku. Niby to miasto, ale jednak jest poczucie kontaktu z naturą.



Trasę kończę na Ursynowie. Teraz kilka dni bez roweru, ale z innymi atrakcjami :) Relacja po powrocie :)



Mapka pokazuje wszystkie wycieczki z maja, które przekroczyły 25 km. Były oczywiście też krótsze, ale ich nawet nie liczę. Jak widać - moje trasy kręcą się w południowo-wschodniej części Warszawy :) Najdłuższa z tych tras to 93 km, również nic wielkiego. Niestety brak czasu, nawet jednego dnia wolnego w całości, powoduje że jest tak mizernie :/




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz