wtorek, 31 grudnia 2019

Rowerowe podsumowanie grudnia

Grudzień okazał się w tym roku wyjątkowo pogodny i wyjątkowo ciepły. Poza kilkoma dniami, gdy padał deszcz, warunki pozwalały na częste rowerowe wycieczki. Co prawda szybko zapada zmrok, ale przy jeździe w granicach miasta to nie jest największa przeszkoda.


Udało mi się pokonać w grudniu 660 km, co jest chyba moim rekordem jeśli chodzi o ten miesiąc. To w ogóle jeden z lepszych miesięcy w ciągu całego roku, jeśli chodzi o wynik liczony ilością przejechanych kilometrów. Nie było co prawda jakiś spektakularnych wycieczek, ale i tak jestem bardzo zadowolony.



Mapka tradycyjnie pokazuje wszystkie trasy dłuższe niż 30 km. Wyszło tego dość dużo, choć jak sam zauważam - często wracam w te same rejony, a innych właściwie nie odwiedzam. To chyba kwestia infrastruktury rowerowej, ruchu samochodów i po prostu przyjemności z jazdy w niektórych miejscach. Liczę, że w styczniu nie przyjdą jakieś wielkie śnieżyce i że nadal będę mógł sporo przemieszać się rowerem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz